28 września 2014 - Huzar

Punkta do medytacji pierwszego czytania z 27 Niedzieli zwykłej roku A [Iz 5:1–7].

Komentarz wprowadzający (nie jest częścią medytacji, można przeczytać go wcześniej).

Pierwsze czytanie (Iz 5:1–7) i ewangelia (Mt 21:33–43) mają dzisiaj dwa wspólne motywy. Pierwszy to winnica, motyw najcenniejszego i najbardziej pieczołowicie rozwijanego dzieła starożytnej agrokultury. Hodowla drogocennych odmian i szczepów roślinnych, nawożenie, specjalne przygotowania gleby, wyjątkowo staranna, nie tylko w starożytności, obróbka czyli produkcja wina, wszystko to bierze swój początek od krzewów winogron i drożdży, mikroorganizmów, które w naturze bytują właśnie na owocach winnego krzewu. Wszystko to czyni z winnicy dobrze zrozumiały dla starożytnych symbol dzieła Bożego – świata, który Bóg założył, uprawia i uważa za coś niezwykle cennego. Motyw drugi to zło obecne w świecie, niesprawiedliwość wobec Boga i ludzi. W ewangelii sprawcą zła, zawodu i gniewu Boga są rolnicy. W przypowieści Izajasza gniew Boży może być z początku niezrozumiały (jak można winić winnicę za nieurodzaj?). Dopiero na końcu, gdy prorok wyjaśnia, że „winnicą Pana jest Izrael”, cała pieśń nabiera sensu.

Przypowieść ewangeliczna bardziej nastawiona jest na ukazanie pewnego historycznego wydarzenia – odrzucenia przez Izrael Mesjasza, Syna Bożego. Izajasz ukazuje tę samą prawdę bardziej uniwersalnie: miłość Boga do Jego stworzeń trwa, jest aktualna i ciągle cierpi z powodu niesprawiedliwości i zła w tym świecie. Podobnie lud Boży (już nie tylko Izrael „wedle krwi”) ciągle powinien uświadamiać sobie tę prawdę, że nie przynosi owoców na miarę łaski, miłości i mocy, którą daje mu Stwórca.

Z Księgi Izajasza [Iz 5: 1- 7]

1 Chcę zaśpiewać memu Przyjacielowi pieśń o Jego miłości ku swojej winnicy! Przyjaciel mój miał winnicę na żyznym pagórku. 2 Otóż okopał ją i oczyścił z kamieni i zasadził w niej szlachetną winorośl; pośrodku niej zbudował wieżę, także i tłocznię w niej wykuł. I spodziewał się, że wyda winogrona, lecz ona cierpkie wydała jagody. 3 Teraz więc, o mieszkańcy Jeruzalem i mężowie z Judy, rozsądźcie, proszę, między Mną a między winnicą moją. 4 Co jeszcze miałem uczynić winnicy mojej, a nie uczyniłem w niej? Czemu, gdy czekałem, by winogrona wydała, ona cierpkie dała jagody? 5 Więc dobrze! Pokażę wam, co uczynię winnicy mojej: rozbiorę jej żywopłot, by ją rozgrabiono; rozwalę jej ogrodzenie, by ją stratowano. 6 Zamienię ją w pustynię, nie będzie przycinana ni plewiona, tak iż wzejdą osty i ciernie. Chmurom zakażę spuszczać na nią deszcz. 7 Otóż winnicą Pana Zastępów jest dom Izraela, a ludzie z Judy szczepem Jego wybranym. Oczekiwał On tam sprawiedliwości, a oto rozlew krwi, i prawowierności, a oto krzyk grozy.

Przygotowanie:

Modlitwa przygotowawcza: „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty ku Twojej służbie i chwale.” Pozostań chwilę uświadamiając sobie, co znaczą słowa tej modlitwy.

Wprowadzenie1: Wyobraź sobie Boga z Księgi Rodzaju – jako ogrodnika zakładającego i opiekującego się nim. Dogląda roślin, zwierząt, jednak najcenniejszym jego stworzeniem są ludzie – tylko w ich przypadku owocem stworzenia nie jest tylko istnienie i życie, ale może być nim też miłość.

Wprowadzenie 2: „Prosić o to, czego pragnę”. Tu możesz prosić o dzielenie z Bogiem pragnienie tego, aby ludzie wydawali owoce miłości, solidarności, sprawiedliwości, pokoju i radości.

Punkta do medytacji:

1.     „Winnicą Pana Zastępów jest dom Izraela”

Ta przypowieść nie jest przypowieścią dotyczącą pojedynczej osoby. Tutaj to nie „ktoś” ale cała społeczność, wspólnota, „dom Izraela” wydaje owoce pokoju, sprawiedliwości, miłosierdzia itp. . Często patrzymy na nasze życie duchowe w sposób bardzo indywidualny. To prawda, że Bóg patrzy na „każdego” osobno i kocha każdą osobę a nie bezosobowy tłum. Jednak oczywistym faktem jest też to, że dobre owoce duchowe lub „cierpkie jagody” naszych czynów i zaniedbań wydajemy nie tylko jako jednostki, ale także jako społeczność – klasa w szkole, rocznik na studiach, instytucja, wspólnota, parafia, wieś lub miasto, naród, wreszcie cała ludzkość.

Możemy skupić się tylko na indywidualnej przemianie, pracy nad sobą, na swoich sprawach, możemy, przeciwnie, rozpuścić się w działaniach zbiorowości, działaniach społecznych dla i wobec innych. Pozostaje jednak pytanie o moje relacje do społeczności, w której żyję. Pytanie o więź, zakorzenienie w relacjach z innymi, o zgodę na „bycie winnicą Pana Zastępów” czy raczej różnymi przenikającymi się winnicami. Czy masz poczucie, że robisz coś razem z innymi, że razem mamy wydać owoce inne, niż moglibyśmy przynosić tylko osobno? Jakie są „winnice”, których częścią jesteś? Czy umiesz spojrzeć na te społeczności jako na grupy obdarzone jakimś powołaniem (czy są tego świadome czy też uciekają przed tą świadomością), na którego realizację wpływ mają wszyscy ich członkowie?

2.     „O Jego miłości”

Nawet osoby, które doświadczyły fizycznego uzdrowienia mają dostęp do miłości Bożej jedynie przez wiarę. Aby doświadczyć miłości Boga i aby to doświadczenie nie było czysto emocjonalnym uniesieniem (np. podczas modlitwy), najpierw musimy doświadczyć dobra i piękna, którym jesteśmy otoczeni i które jest w nas (choćby jedynym dobrem, które możemy w danych okolicznościach zauważyć była tęsknota za dobrem, wolnością, pięknem, prawdą, pokojem itp). Ale to dzięki wierze, zarówno tej, która jest nadprzyrodzonym darem jak i tej, która jest wynikiem naturalnej kontemplacji świata i ludzkiego serca, możemy łączyć nasze doświadczenie dobra z Bogiem. Ta świadomość bycia obdarowanym przez Boga staje się mocnym fundamentem przekonania o Jego miłości. Takie doświadczenie miłości jest energią, która rozpala ludzkie serca do tego, aby i w nich pojawiło się to samo ciepło i światło.

Medytując nad Izajaszowymi obrazami troski Boga o winnicę, pomyśl o dobru, którego doświadczasz i w którym możesz widzieć Jego miłość.

3.     „Pokażę wam, co uczynię”

Trudno jest dotykać tajemnicy gniewu Bożego. Bronimy się przed refleksją nad nią bojąc się, że napełni nas strachem i poczuciem „bycia zmuszonym” do posłuszeństwa Bogu. Ucieczka przed tematem gniewu Bożego utrudnia nam jednak dostęp do prawdziwie boskiej cnoty, Bożej energii, którą jest pasja walki o dobro. Gniew w Bogu jest sprzeciwem wobec zła. Nie jet utratą panowania nad sobą i bezsensownym okrucieństwem, ale solidarnością z ludźmi wobec nieszczęścia (stąd „cierpkie jagody” nie są tu ukazane np. jako brak modlitwy czy wymawianie bez szacunku imienia Bożego, ale „rozlew krwi” i „krzyk grozy”).

W „Pieśni o winnicy” obraz gniewu Bożego jest szczególny. Większość sformułowań mówi nie o tym, że Bóg aktywnie niszczy samą winnicę ale o tym, że usuwa zabezpieczenia skazując ją niejako na to, żeby „radziła sobie sama”, skoro odmawia działania zgodnie z Jego zamierzeniem. Jedynie zakaz deszczu dany chmurom ma znamiona czynnego niszczenia, jednak biorąc pod uwagę biblijne rozumienie deszczu jako daru Bożego widzimy, że i tu samo zniszczenie jest nie tyle dziełem Boga co konsekwencją odwrócenia się od Niego i Jego darów, wśród których są prawa stworzonej przez niego natury (co możliwe jest tylko w przypadku istot obdarzonych wolnością). Ten obraz gniewu Boga, Jego cierpienia i zawodu jest inny niż obraz potopu lub zniszczenia Sodomy i Gomory, gdzie sam akt destrukcji jest dziełem Boga. Poza tym „Pieśń o winnicy” jest przede wszystkim ostrzeżeniem a nie realizacją groźby. Uwzględniając kontekst historyczny wielu innych wyobrażeń aktu gniewu Bożego i jego konsekwencji (np. obietnica, że już nigdy Bóg nie spowoduje potopu) można powiedzieć, że ten obraz jest najbardziej uniwersalny i aktualny.

Jak Ty widzisz i rozumiesz kwestię Bożego gniewu? Czy pojęcie „kary Bożej” jest dla Ciebie do pogodzenia z obrazem Boga zawsze kochającego człowieka? Czy masz w sobie zaufanie pozwalające spokojnie rozważać te sprawy? Czy w Twojej wierze jest miejsce dla Boga rozgniewanego wobec zła, karzącego, czy też trudno Ci te Jego cechy włączyć do Twojej relacji z Bogiem? Czy naturalne konsekwencje grzechu (np. słabość i degeneracja społeczeństwa spowodowana alkoholizmem wielu jego członków) można według Ciebie postrzegać w kategoriach kary Bożej?

4.     Winogrona

Sprawiedliwości i prawowierność są przedstawiona w tekście biblijnym jako przeciwieństwo rozlewu krwi i krzyku grozy. Nie są one wyłącznie „brakiem wielkiej krzywdy”, ale jej przeciwieństwem. Są tu pięknymi, słodkimi i dojrzałymi owocami winnicy. Sprawiedliwość i prawowierność jako szacunek, opiekuńczość, solidarność, gościnność, braterstwo, wspólna praca, pokój, miłosierdzie…

Jak możesz wyobrazić sobie „owoce winnicy” w Twoim świecie, w społeczności i grupach, w których żyjesz?

Na koniec powróć w rozmowie z Jezusem do tych treści medytacji, które wydały Ci się najważniejsze. Zakończ modlitwą ustną, np. „Ojcze nasz”.

Punkta

Komentarze

Skomentuj Duduś Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *