28 czerwca 2016 - Huzar

Pokój. Punkta na 14 Niedzielę Zwykłą C [Łk 10, 1-9]

Komentarz wprowadzający (nie jest częścią medytacji, można przeczytać go wcześniej).

Czytania mszalne po uroczystości Zesłania Ducha Świętego, a więc po zakończeniu Okresu Wielkanocnego często nawiązują do tematu rozwoju Kościoła i rozszerzania się wiary. Dzisiejszy fragment ewangelii podejmuje właśnie ten temat na bazie sceny sprzed męki i zmartwychwstania Chrystusa, którą opisuje św. Łukasz. Posyłając swoich uczniów Jezus zwraca uwagę kilka spraw, które łatwo nam przeoczyć. Po pierwsze, Jezus nie posyła uczniów, po to, żeby „spełniali swoje marzenia”, „rozwijali swoje talenty” czy dbali w jakikolwiek sposób o własny interes, ale po to, by wypełnili wolę Pana. Nie stoi to w żaden sposób z osobistym szczęściem („Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym” Mk 10: 29 – 30), ale kierunek misji jest właśnie taki – od Boga ku człowiekowi. Po drugie, Jezus ma pełną świadomość niebezpieczeństwa, na które będą narażeni uczniowie posłani „jak owce między wilki”. Nie poczucie bezpieczeństwa i poprawa nastroju, ale świadomość ogromnego wyzwania i osobistego ryzyka jest tym, co charakterystyczne dla wybrania drogi służby Bożej. „Pokój i radość”, znaki, które wg. św. Ignacego Loyoli towarzyszą rozpoznaniu drogi Bożej biorą się bardziej tego, że to Bóg rzeczywiście mówi do człowieka a nie z tego, że realizacja Bożych dzieł nie będzie się wiązała z wyrzeczeniem i ryzykiem. Po trzecie, paradoksalnie, uczeń na swojej drodze będzie znakiem pokoju. Właśnie poświęcenie osobistych interesów i podjęcie ryzyka będzie z czasem dla niego samego i dla innych źródłem przekonania o opiece Bożej i realności słów „przybliżyło się do was królestwo Boże”.

Z Ewangelii według świętego Łukasza [Łk 10, 1-9]

Jezus wyznaczył jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich:
«Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi”. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają; bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”».

Przygotowanie:

Modlitwa przygotowawcza: „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty ku Twojej służbie i chwale.”  Proś Boga, abyś gotów był przyjmować Jego słowo bez naginania go do własnych upodobań.

Wprowadzenie1: Wyobraź sobie opisaną w ewangelii sytuację posyłania uczniów. Wyobraź sobie, Jezusa, który po ogólnych słowach skierowanych do wszystkich pochodzi także do każdego z osobna, daje mu jakieś szczególne polecenia i wskazówki, odpowiada na ich pytania czy wątpliwości. Co w takiej sytuacji Ty byś chciał usłyszeć?

Wprowadzenie 2: „Prosić o to, czego pragnę”. Tu możesz prosić o głębsze zrozumienia swojej misji wobec innych w obecnym czasie.

Punkta

1.      „Oto was posyłam”

Gdzie czujesz się posłany? Co masz do zrobienia „w imię Boże”?

2.      „Owce”

„Nie udawaj, że się nie boisz, ale idź śmiało przed siebie.” Tak często majaczymy sobie, że jeszcze kiedyś nabierzemy odwagi, żeby dokonać czegoś, co wydaje nam się piękne, dobre, do czego wzywa nas Bóg. Owce posłane między wilki nie mogą się nie bać. Ziemski uczucie lęku przełamuje jednak Boży dar męstwa. Przełamuje, co nie znaczy, że usuwa. Uczucie lęku pozostaje a jednak idzie się dalej. Kto czeka na ustąpienie uczucia lęku, ten nigdy nie pójdzie za głosem Jezusa.

Co o tym myślisz? Do jakich obszarów Twojego życia mogłoby się to odnosić?

3.       „Nikogo w drodze nie pozdrawiajcie”

Ta rada, podobnie jak poprzedzające ją rady o nienoszeniu torby ani sandałów, wydają się dziwne dopóki traktuje się dosłownie i bez zrozumienia kontekstu kulturowego. Ludzie prości w tamtym czasie przyzwyczajeni byli do chodzenia boso. Chodzić może więc o pokorę i prostotę a nie o kwestię obuwia. Torba podróżna mogła być dla uczniów symbolem zabezpieczenia. Przyglądając się np. podróżom św. Pawła (przy założeniu, że spełniał on przekazywany przez Jezusa ideał) można powiedzieć, że chodzi o gotowość podjęcia pewnych zadań nawet bez pełnej gwarancji zabezpieczenia wszystkich potrzeb uczniów.

Każde z tych poleceń można odnosić do własnego życia, ale zachęta do powstrzymania się od pozdrowień wydaje się współcześnie szczególnie warta uwagi. Pozdrowienia, bycie życzliwym i miłym dla innych z pewnością nie są sprzeczne z ideałem chrześcijanina. Chodzi jednak o to, by w misji nie być niewolnikiem konwencji, obyczajów, zależności międzyludzkich. Bardzo często tym, co hamuje nas przed podjęciem jakichś działań, które wydają nam się wolą Bożą jest lęk o to, co powiedzą inni. Rodzice, znajomi, ludzie, na których opinii nam zależy. Większość ludzi im poważniej bierze pod uwagę możliwość zaufania Bogu w konkretnych decyzjach i działaniach, tym wyraźniej widzi, jak bardzo odzywają się w ich sercach te zależności. Czy widzisz to u siebie?

4.      „Najpierw mówcie: <<Pokój>>”

Zanim opowiada się o Jezusie, zanim „królestwo Boże” i kwestie wiary, trzeba umieć powiedzieć „pokój temu domowi” w taki sposób, żeby inni zrozumieli, że rzeczywiście niesie się pokój. Istniejąca czasem konieczność konfliktu, walki czy potępienia (por. np. Mt 10:34) jest drugorzędna i, jeżeli na pierwszym miejscu nie stoi miłość i pokój, bezsensowna.

Niesienie „pokoju” jest często sprawdzianem tego, co kryje się pod naszymi słowami. Osoba nieufna, pozornie szczera, powierzchowna, podejrzliwa, niekontrolująca się, agresywna itd. może dużo mówić o pokoju, ale nie będzie niosła pokoju innym. Umiejętność niesienia pokoju, także ludziom, którzy nie mają takich samych poglądów jak my, pojednanie, przyjacielskość, chęć i umiejętność współpracy w dobrych rzeczach to fundament misji głoszenia królestwa Bożego.

W rozmowie końcowej powiedz Jezusowi, co w tej medytacji było dla ciebie najważniejsze, o czym chciałbyś pamiętać. Zakończ modlitwą „Ojcze nasz”.

Punkta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *