9 października 2016 - Huzar

Trwaj w tym, czego się nauczyłeś. Punkta na 29 Niedzielę C [2 Tm 3,14-4,2]

Komentarz (nie jest częścią medytacji, możesz przeczytać go wcześniej lub przejść od razu do fragmentu ewangelii i punktów)

Pozostajemy, zgodnie z cyklem czytań, które słyszymy podczas niedzielnych Eucharystii, przy medytacji Drugiego Listu Św. Pawła do Tymoteusza. Ten list jest jakgdyby testamentem Apostoła napisanym z więzienia do ucznia i przyjaciela w świadomości zbliżającego się wykonania wyroku śmierci. Dla poniższego fragmentu dosyć istotne znaczenie ma określenie „Pismo” (w oryginale greckim „hiera grammata” – „Święte Pisma”). Nowy Testament jako zbiór tekstów uznanych przez rodzący się Kościół za natchnione przez Boga jeszcze nie istnieje. Paweł nie myśli o liście, który pisze w kategoriach przyszłej księgi biblii. Określenie „Święte Pisma” odnosi się do ksiąg Starego Testamentu a to, co mówi o nich Paweł ukazuje autorytet, jakim cieszyły się one wśród pierwszych chrześcijan. W pobożnych żydowskich domach, a takim był dom Tymoteusza, chłopcy od piątego roku życia uczyli poznawali Pisma, bardzo wiele tekstów znali na pamięć, prowadzili wiele dyskusji na ten temat. Obecne w ich umysłach Słowo Boże od dzieciństwa kształtowało ich myślenie. Św. Paweł robi jednak w swoim tekście pewne zastrzeżenie: „Przez wiarę w Jezusie Chrystusie”. Wskazuje w to, że Pisma mogą być rozumiane właściwie tylko wtedy, gdy są czytane jako fragmenty historii, która wypełnia się poprzez przyjście Jezusa, zesłanie Ducha Świętego i założenie Kościoła. Osobno, bez widzenia tej całości, którą stanowi Stary Testament i nauka Jezusa, teksty Pism mogą być źle rozumiane i nie przybliżać do Boga. Czytane jednak w łączności z tym, co objawił Jezus prowadzą każdego człowieka do wzrostu w nim „człowieka Bożego”. „Człowiek Boży”, grec. „theou antropos”. To stosowane przez św. Pawła określenie znane było greckojęzycznym Żydom ze starożytnego greckiego przekładu Biblii (Septuaginta, III – II w. po Chr.) i było tam stosowane w odniesieniu do proroków i aniołów – osób napełnionych przez Boga specjalną łaską. W czasach po zesłaniu Ducha Świętego każdy człowiek zaproszony jest przez Boga do stawania się „człowiekiem Bożym”, kimś kto nie tylko przestrzega Prawa (jak lub Boży Starego Testamentu), ale ma bardzo osobistą relację z Bogiem i odkrywa Jego wolę, głos skierowany przez boga specjalnie do niego.

Czytanie z Drugiego Listu św. Pawła Apostoła do Tymoteusza.

Najdroższy:Trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci zawierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie. Wszelkie Pismo od Boga jest natchnione i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu.
Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, i na Jego pojawienie się, i na Jego królestwo: głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, w razie potrzeby wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz.

Przygotowanie:

Modlitwa przygotowawcza: „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty ku Twojej służbie i chwale.”  Pozostań przez chwilę w tym pragnieniu, aby żyć w Bogu.

Wprowadzenie1: Wyobraź sobie (podobnie jak tydzień temu) ucznia Pawła, młodego Tymoteusza czytającego powyższe słowa. Wyobraź sobie, czego mógł doświadczać Tymoteusz czytając ten ostatni list napisany z więzienia przez mistrza i przyjaciela.

Wprowadzenie 2: „Prosić o to, czego pragnę”. Tu możesz prosić o jasne widzenie twojego dotychczasowego życia duchowego i pragnienie dalszego rozwoju.

Punkta do medytacji:

1.      „Najdroższy”

Słowo „najdroższy”, od którego zaczyna się czytanie Mszalne nie pojawia się w tekście biblijnym. Tym niemniej Paweł nazywa Tymoteusza „dzieckiem umiłowanym” (2 Tm 1,2) i „swoim dzieckiem” (2 Tm 2,1). Słowo „najdroższy” jest więc całkowicie zgodne z intencją Pawła a jego wprowadzenie do tekstu czytanego w liturgii jest  właściwe, ponieważ cały dalszy tekst odczytywany jest nie w kontekście moralizowania, ale w kontekście życzliwości, miłości, troski i wsparcia. Paweł zna Tymoteusza od dawna, zna go bardzo dobrze. Jest świadom zarówno jego zalet jak i słabości i „czując” go pozostaje jego wiernym przyjacielem i mistrzem także w godzinie, kiedy lada moment ma być zabity. Miłość Pawła i jego spojrzenie na Tymoteusza jest odbiciem wielkiej miłości Boga do człowieka.

Wracając do wyobrażenia z wprowadzenia do medytacji możesz kontemplować zarówno postać Pawła piszącego swój list z miłością do Tymoteusza jak i Tymoteusza wyczytującego z listu przyjaciela zawartą w nim miłość. To obraz miłości, którą Bóg ma względem ciebie. O tobie myśli „najdroższy”, „najdroższa”. Jaka jest twoja reakcja na to słowo skierowane przez Boga do ciebie? Jakie uczucia, myśli, zamiary pojawiają się w tobie?

2.      „Trwaj w tym, czego się nauczyłeś”

Niezależnie od tego, jak oceniasz swoją religijność, fakt, że czytasz te słowa oznacza, że w swoim życiu duchowym wiele przeszedłeś i wielu rzeczy się nauczyłeś. „Wiesz od kogo się nauczyłeś” – pisze Paweł mając na myśli żydowską rodzinę Tymoteusza i wszystkich jego nauczycieli Ewangelii. Ty także wiesz, od kogo się uczyłeś i w jakich sytuacjach.

Jakie są najważniejsze, twoim zdaniem, prawdy dotyczące życia i wiary, których nauczyłeś się  i które zrozumiałeś poprzez chrześcijaństwo? Jakie osoby najbardziej Ci w tym pomogły? W czym najbardziej potrzebujesz kontynuacji tego „uczenia się”?

3.      „Od lat niemowlęcych…”

„Od lat niemowlęcych” … do „człowieka Bożego”, który „głosi naukę”. Tak można opisać pewną drogę duchową, która jest udziałem Tymoteusza. Jej początkiem jest „bycie nauczanym” przez innych, środkiem jest „uczenie się” z „Pisma od Boga natchnionego” a kolejnym etapem jest dzielenie się z innymi, przekazywanie im tego, czego „człowiek Boży” sam się nauczył. Te etapy przenikają się wzajemnie. Szukając osobiście odpowiedzi dotyczących wiary spotykamy niespodziewanie nauczycieli. Ucząc się zaczynamy dzielić się naszą wiedzą z innymi i to nas rozwija. Chcąc pozostawać tylko uczniami, opierając się przed dzieleniem się prawdą z innymi nie zrozumiemy właściwie tego, czego nas uczą nasi nauczyciele. Będąc wobec kogoś nauczycielem na nowo zaczynamy się uczyć…

Jak widzisz te etapy w Twoim życiu? Który z nich wydaje Ci się w tej chwili najistotniejszym wymiarem rozwoju duchowego u Ciebie? Czy przyjmujesz możliwość i potrzebę podejmowania wobec innych zadania pomocy w dojściu do Boga, kościoła, wspólnot wiary? Czy jesteś gotów nadal być w Bożej szkole ucznie?

Na koniec medytacji powróć do samej świadomości obecności Boga, który zwraca się do ciebie „najdroższy”, „najdroższa”. Nie staraj się na siłę dawać Bogu żadnej odpowiedzi. Pozwól sobie trwać w ciszy w tej obecności, chyba że odpowiedź pojawi się w Tobie spontanicznie. Zakończ modlitwą „Ojcze nasz”.

Punkta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *