2 października 2016 - Huzar

Z Nim. Punkta na 28 Niedzielę Zwykłą C [2 Tm 2, 8-13]

Komentarz (nie jest częścią medytacji, możesz przeczytać go wcześniej lub przejść od razu do fragmentu ewangelii i punktów)

Drugi List św. Pawła do Tymoteusza nazywany jest czasem testamentem św. Pawła. Zawiera, po pierwsze, kilka fragmentów mówiących o świadomości zbliżającego się wykonania na Pawle wyroku śmierci (Paweł pisze pozostając w więzieniu), po drugie, dotyczy tematu, który był dla Pawła w ostatnich latach życia najistotniejszy – tematu dalszego przekazania nauki Jezusa przez następców apostołów. Jednym z nich jest właśnie Tymoteusz – najbliższy uczeń i współpracownik Pawła. Już po lekturze Pierwszego Listu do Tymoteusza wydaje się, że Paweł ma go za człowieka dobrego, godnego zaufania, ale, być może ze względu na młody wiek, potrzebującego więcej odwagi i zdecydowania na swojej drodze. Ten ton umocnienia widoczny jest także w Drugim Liście, w którym padają znane słowa: “Weź udział w trudach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa!” (2 Tm 2: 3). Zasadą tego pocieszenia jest przekonanie, że każdy, kto jest z Jezusem na drodze trudu podejmowanego dla Ewangelii doświadczy także nadziei, siły, nowego życia i wszystkiego, co płynie z doświadczania z Nim także zmartwychwstania.

Według najstarszej tradycji chrześcijańskiej św. Tymoteusz, biskup Efezu, został ukamienowany w roku 97, kiedy to wszedł w tłum pogan obnoszących posągi greckich bożków i zaczął opowiadać im o Jezusie.

Z Drugiego Listu św. Pawła Apostoła do Tymoteusza [2 Tm 2, 8-13]

Najmilszy: Pamiętaj na Jezusa Chrystusa, potomka Dawida. On według Ewangelii mojej powstał z martwych. Dla niej znoszę niedolę aż do więzów jak złoczyńca; ale słowo Boże nie uległo skrępowaniu. Dlatego znoszę wszystko przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia w Chrystusie Jezusie razem z wieczną chwałą.

Nauka to zasługująca na wiarę: Jeżeliśmy bowiem z Nim współumarli, wespół z Nim i żyć będziemy. Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z Nim też królować będziemy. Jeśli się będziemy Go zapierali, to i On nas się zaprze. Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego.

Przygotowanie:

Modlitwa przygotowawcza: „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty ku Twojej służbie i chwale.”  Wsłuchaj się w tą prośbę, co ona dla Ciebie znaczy? Postaraj się zwrócić się z nią do Boga ze świadomością jej znaczenia.

Wprowadzenie1: Wyobraź sobie ucznia Pawła, młodego Tymoteusza czytającego powyższe słowa. Wyobraź sobie, czego mógł doświadczać Tymoteusz czytając ten ostatni list napisany z więzienia przez mistrza i przyjaciela.

Wprowadzenie 2: „Prosić o to, czego pragnę”. Tu możesz prosić o trwanie z Jezusem i pracę razem z Nim w tym roku akademickim.

Punkta:

1.      „On według Ewangelii mojej powstał z martwych”

W tych słowach Paweł pokazuje bardzo mocny, osobisty związek z prawdą, którą głosi. Ewangelia nie jest jakąś ogólną „dobrą nowiną”, ale jest jego dobrą nowiną; nie ktoś inny, ale sam Paweł  jest przekonany, że w tych słowach „Jezus powstał z martwych” zawarte jest coś, co jemu i innym może dawać w życiu ogromną siłę, co jest ratunkiem dla znoszących różne niedole, trudy i ciężkie doświadczenia ludzi. Paweł

Często bywa tak, że nie zaprzeczamy temu, że coś w naszej wierze jest dobre czy prawdziwe, ale nie czujemy tego osobiście. Co od dziecka słyszysz jako „dobrą nowinę”, ale nie porusza cię to? Czy umiesz powiedzieć, że w którymś miejscu Twojej wiary jest coś, czego prawdziwości wprawdzie nie negujesz, ale jednocześnie nie rozumiesz i nie czujesz?

Co z kolei w chrześcijaństwie widzisz jako TWOJĄ dobrą nowinę? Co rozumiesz i czujesz najmocniej? Co jest dla ciebie źródłem siły, pokoju, pocieszenia, nadziei? Gdybyś chciał powiedzieć komuś, co dobrego w tym jest, co komuś naprawdę może pomóc, jaka jest dla niego „dobra nowina”, co byś powiedział?

 

2.      „Dla niej znoszę niedolę”

Dla Pawła jest jasne, że znakiem tego, że ktoś rzeczywiście jest z Jezusem jest to, że pragnie razem z Nim znosić trud – pracować dla szerzenia Ewangelii i, jeżeli byłby taka konieczność, znosić jakieś cierpienia. Nie jest to wyłącznie trud „poprawiania się” czy „unikania grzechów” ale trud związany z ogłaszaniem ewangelii i aktywnym zaangażowaniem się dla rodzącego się Kościoła. Paweł widzi w takim trwaniu z Jezusem źródło siły, wewnętrznej pewności, pokoju serca, radości.

Czy widzisz w sobie gotowość współdziałania z Jezusem także wtedy, gdyby miało się to wiązać z jakimś poświęceniem, z poświęcaniem czasu, pracy, z rezygnacją z czegoś? Gdzie widzisz w sobie taką gotowość? Gdzie najtrudniej przychodzi ci zgoda na współdziałanie z Jezusem? (Uwaga:  w tej medytacji staraj się nie wybiegać w dalszą przyszłość; pytaj o to, co chcesz robić w tym miesiącu, semestrze lub w tym roku, nie uciekaj od teraźniejszości w myślenie o ogólnym powołaniu na całe życie, o życiu zawodowym czy rodzinnym w perspektywie wielu lat). Kiedy, w jakich sytuacjach zdarza ci się doświadczyć  pocieszenia i umocnienia duchowego płynącego ze znoszenia trudów dla Jezusa?

 

W rozmowie końcowej wezwij najpierw wstawiennictwa św. Pawła, pomódl się aby zechciał być razem z tobą, kiedy będziesz zwracał się do Jezusa. Następnie powiedz Jezusowi o tym, co podczas medytacji poruszyło się i w jaki sposób chciałbyś wprowadzić to w życie. Zakończ modlitwą „Chwała Ojcu”.

Punkta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *