22 lutego 2017 - Huzar
Merimnao. Punkta do medytacji na 8 Niedzielę Zwykłą A [Mt 6, 24-34]
Komentarz (nie jest częścią medytacji, możesz przeczytać go wcześniej lub przejść od razu do podanego dalej fragmentu Ewangelii i punktów)
„Merimnao”… (oryg. pisownia grec. μεριμνάω). To słowo przetłumaczone w Biblii Tysiąclecia jako „zbytnio troszczyć się” pochodzi od „merizo”, które znaczy „rozdzielać”, „rozrywać”, „ciągnąć w przeciwnych kierunkach”, „oddzielać od całości”. Słowa „nie troszczcie się zbytnio” są więc w oryginale Mateuszowej Ewangelii mocno związane z poprzedzającymi je „nikt nie może dwóm panom służyć”.
Z Ewangelii według św. Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów: “Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić; ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu; nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?
Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich.
Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie o wiele pewniej was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie.
Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy”. [Mt 6, 24-34]
Przygotowanie:
Modlitwa przygotowawcza: „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty ku Twojej służbie i chwale.”
Wprowadzenie1: Możesz wyobrazić sobie Jezusa mówiącego te słowa i uczniów słuchających je.
Wprowadzenie 2: „Prosić o to, czego pragnę”. Tu możesz prosić o zaufanie Bogu w sprawach dotyczących Twojego życia, utrzymania, pracy.
Puncta do medytacji
1. „Mammon”
Aramejskie słowo Mammon oznaczało zysk, ale było też imieniem bożka, czy demona pieniędzy. Starania o utrzymanie przedstawione przez Jezusa jako służba Mammonowi to prowokacja, która ma budzić sprzeciw a jednocześnie mając w sobie coś prawdziwego ma zmuszać do głębszego zastanowienia się.
Jezus nie mówi o uczuciu stresu przed egzaminem czy lęku o życie i utrzymanie. To nie jest jeszcze służbą Mammonowi. Możliwa jest jednak postawa troski, przylgnięcie do troski, czy, jak mówi się obrazowo, „żywienie troski”. Różne mogą być powody, dla których człowiek przyjmuje, że ma prawo do tego, aby jego troska była najważniejszą sprawą w jego życiu. Wiele lęków może przekonać człowieka do tego, że jest bezradny i nie może nic zrobić, aby troska nie zawładnęła jego sercem. To wewnętrzna walka, która dotyczy każdego człowieka. Jakie troski i lęki są najbardziej charakterystyczne dla Ciebie, które z nich walczą o bycie najważniejszym bożkiem, Mammonem?
Jakimi przekonaniami, jakimi argumentami posługujesz się, aby usprawiedliwić swoje przywiązanie do zamartwiania się? Jakimi argumentami usprawiedliwiasz poczucie niemożności zaufania Bogu we wszystkich sprawach?
2. „Nie sieją ani żną”
W Księdze Rodzaju czytamy: „Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo, 5 nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła – bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał ziemię 6 i rów kopał w ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby – 7 wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.” (Rdz. 2: 4b – 7). W tym tekście i w innych fragmentach „Genesis” zawarta jest podstawowa prawda o człowieku: jesteśmy stworzeni aby tak jak Bóg przez swoją pracę tworzyć, uprawiać ziemię, opiekować się nią i także mieć z tego pożywienie. To nasza natura, która odróżnia nas od ptaków i lilii. Nie mówiąc o utrzymaniu, nie jesteśmy szczęśliwi nie mogąc tworzyć, pracować. Zabrać człowiekowi możliwość twórczej pracy to jak zamknąć go w więzieniu, to skazać go na wewnętrzne rozdarcie i poczucie niespełnienia. Możliwe jest jednak takie podejście do pracy, które jest całkowicie sprzeczne z naszą naturą, które jest „zbytnią troską” a więc dosłownie „rozdarciem”, „oddzieleniem od całości”.
Czy masz doświadczenie pracy, która zbliżała Cię do Boga, dawała satysfakcję, poczucie bycia twórczym, poczucie wewnętrznego scalenia, zgody ze sobą samym, poczucie sensu i własnej tożsamości?
3. Starajcie się naprzód o królestwo Boga
Co to według Ciebie znaczy? Co to znaczy w twoim przypadku? Jak by to wyglądało, gdyby służyć tylko Bogu i starać się na pierwszym miejscu o Jego królestwo?
Zakończ mówiąc Jezusowi o najważniejszej rzeczy, która do Ciebie dotarła w tej medytacji. Na koniec odmów świadomie modlitwę „Ojcze nasz”.
Dodaj komentarz