17 marca 2020 - Huzar

Studnia. Medytacja na niedzielę 15 marca 2020 r.

3 Niedziela Wielkiego Postu [J 4, 5-42]

Komentarz (nie jest częścią medytacji, możesz przeczytać go wcześniej lub przejść od razu do podanego dalej fragmentu Ewangelii i punktów)

Kilka spraw z kontekstu. (1) Samarytanie byli postrzegani jako „gorsza odmiana” Izraelitów. Mówili tym samym językiem co inni Izraelici, mieli wspólne korzenie etniczne, ale ich religia uległa wpływom wielu wierzeń i zwyczajów pogańskich. Także ze względów historycznych Żydzi zaczęli ok VII w. p. Chr. uznawać ich za obcych. Centrum ich kultu była nie Świątynia Jerozolimska na górze Syjon, lecz góra Gerazim. Samarytanie do dzisiaj są małą grupą etniczną liczącą ok. 700 osób. (2) „Godzina szósta”, o której wspomina ewangelista to czas między godziną 11 a 12 w południe.  Wodę czerpano zwykle wczesnym rankiem, czasem wieczorem. Południowy upał nie sprzyjał noszeniu dzbanów, poza tym woda potrzebna była już wcześniej. Kobieta idąca z dzbanem po wodę w południe jest osobą, która prawdopodobnie stara się unikać innych ludzi, co potwierdza opowiedziana później historia jej związków z licznymi mężczyznami. (3) opowiadanie o spotkaniu przy studni w Sychar zawiera co najmniej dwa wątki. Pierwszy dotyczy Samarytanki; najpierw jej spotkania z Jezusem (tu motywem jest żywa woda), potem świadectwa, które dała innym Samarytanom. Drugi wątek to wpleciona tu rozmowa Jezusa z uczniami, której motywem jest pokarm. Dla obu wątków wspólna jest pewna gra językowa, w której Jezus mówi o wodzie lub pokarmie w sposób symboliczny a Jego rozmówcy nie rozumieją tego traktując te rzeczy wyłącznie dosłownie.

Sytuacja przedstawiona w tym długim fragmencie składa się z kilku scen i jest niezwykle bogata (jak to u św. Jana) w treść. Myślę, że ten fragment może w związku z tym dobrze posłużyć pewnemu ćwiczeniu  medytacyjnemu. W punktach zaznaczę bardzo pobieżnie kilka możliwych kierunków refleksji, Wy natomiast czujcie się swobodnie w wyborze któregoś z nich i bardzo indywidualnym rozwinięciu własnych przemyśleń. Postarajcie się jeszcze przed medytacją wybrać jeden główny wątek i pozostać przy nim wyciągając ile tylko, przy łasce Bożej, będzie możliwe.

Z Ewangelii według św. Jana [J 4, 5-42]

Jezus przybył do miasteczka samarytańskiego, zwanego Sychar, w pobliżu pola, które Jakub dał synowi swemu, Józefowi. Było tam źródło Jakuba. Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy studni. Było to około szóstej godziny.

Nadeszła tam kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: “Daj Mi pić”. Jego uczniowie bowiem udali się przedtem do miasta dla zakupienia żywności. Na to rzekła do Niego Samarytanka: “Jakżeż Ty, będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić?” Żydzi bowiem nie utrzymują stosunków z Samarytanami. Jezus odpowiedział jej na to: “O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: Daj Mi się napić – prosiłabyś Go wówczas, a dałby Ci wody żywej”.

Powiedziała do Niego kobieta: “Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest głęboka. Skądże więc weźmiesz wody żywej? Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię, z której pił i on sam, i jego synowie, i jego bydło?” W odpowiedzi na to rzekł do niej Jezus: “Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu”.

Rzekła do Niego kobieta: “Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać”. A On jej odpowiedział: “Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj”. A kobieta odrzekła Mu na to: “Nie mam męża”. Rzekł do niej Jezus: “Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem: To powiedziałaś zgodnie z prawdą”.

Rzekła do Niego kobieta: “Panie, widzę, że jesteś prorokiem. Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga”.

Odpowiedział jej Jezus: “Wierz Mi, niewiasto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, owszem, już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, i takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie”.

Rzekła do Niego kobieta: “Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, objawi nam wszystko”. Powiedział do niej Jezus: “Jestem Nim Ja, który z tobą mówię”.

Na to przyszli Jego uczniowie i dziwili się, że rozmawiał z kobietą. Jednakże żaden nie powiedział: “Czego od niej chcesz?” lub “Czemu z nią rozmawiasz?” Kobieta zaś zostawiła swój dzban i odeszła do miasta. I mówiła tam ludziom: “Pójdźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam: Czyż On nie jest Mesjaszem?” Wyszli z miasta i szli do Niego.

Tymczasem prosili Go uczniowie, mówiąc: “Rabbi, jedz!” On im rzekł: “Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie”. Mówili więc uczniowie jeden do drugiego: “Czyż Mu kto przyniósł coś do jedzenia?” Powiedział im Jezus: “Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło. Czyż nie mówicie: Jeszcze cztery miesiące, a nadejdą żniwa? Oto powiadam wam: Podnieście oczy i popatrzcie na pola, jak bieleją na żniwo. Żniwiarz otrzymuje już zapłatę i zbiera plon na życie wieczne, tak iż siewca cieszy się razem ze żniwiarzem. Tu bowiem okazuje się prawdziwym powiedzenie: Jeden sieje, a drugi zbiera. Ja was wysłałem żąć to, nad czym wyście się nie natrudzili. Inni się natrudzili, a w ich trud wyście weszli”.

Wielu Samarytan z owego miasta zaczęło w Niego wierzyć dzięki słowu kobiety świadczącej: “Powiedział mi wszystko, co uczyniłam”. Kiedy więc Samarytanie przybyli do Niego, prosili Go, aby u nich pozostał. Pozostał tam zatem dwa dni. I o wiele więcej ich uwierzyło na Jego słowo, a do tej kobiety mówili: “Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani, że On prawdziwie jest Zbawicielem świata”.

Przygotowanie:

Modlitwa przygotowawcza: „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty ku Twojej służbie i chwale.”  Postaraj się przez chwilę trwać w pragnieniu jedności z Bogiem we wszystkim czym żyjesz i co robisz.

Wprowadzenie 1: Możesz wyobrazić sobie Jezusa rozmawiającego z Samarytanką lub Jezusa rozmawiającego z uczniami w jej obecności. Jak zwykle przy takich scenach zwróć uwagę na miejsce, postaci, szczególnie na kierunek spojrzeń, ton głosu i twarze.

Wprowadzenie 2: „Prosić o to, czego pragnę”. Tu możesz prosić o pragnienie rozumienia Jezusa: o uświadamianie sobie czego w swojej wierze nie rozumiesz, gdzie mijasz się z Jego słowami i o bycie pociąganym do szukania znaczenia tego, co On mówi.

Punkta do medytacji:

1.      Wyobcowana

Kobieta, z którą rozmawia Jezus pełna jest wstydu z powodu swojej sytuacji życiowej – żyła z wieloma mężczyznami i w jej miasteczku wszyscy o tym wiedzą. Nie przychodzi do studni razem z innymi, nie odpowiada Jezusowi jasno (mówi „nie mam męża” – to nie jest ani kłamstwo ani prawda ale wykręt, żeby dalej nie drążył sprawy). Spotkanie z Jezusem dotyka ją jednak tak mocno, że zostawiając dzban idzie, aby innym opowiedzieć o spotkaniu z Mesjaszem.

Wstyd, alienacja, zamknięcie we własnym świecie i spotkanie z Bogiem, które otwiera na innych. Jak to wyglądało, wygląda, jak może wyglądać u Ciebie?

2.      Woda życia

„Żywą wodą” określano każdą wodę, która płynie: rzeki, strumienie, źródła, podziemne wody, z których czerpano dzięki studniom. Jezus „wodą życia” określa coś innego. Jak Ty rozumiesz Jego słowa, jak czujesz, co one tu znaczą?

3.      „Prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie”

To zdanie odnosi się do różnych form kultu. Jezus nie potępia kultu Samarytan ani kultu Świątyni Jerozolimskiej. Relatywizuje natomiast znaczenie wszelkich form religijności wskazując, że są one cokolwiek warte tylko wtedy, gdy człowiek rzeczywiście odnosi się w nich do Boga, gdy jest otwarty na Jego Ducha i swoją rzeczywistość widzi w prawdzie. Co dla Ciebie znaczy „oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie”?

4.      „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał”

To słowa Jezusa skierowane do uczniów. Jak je rozumiesz? Dalsze słowa dotyczą zbiorów: „Podnieście oczy i popatrzcie na pola, jak bieleją na żniwo. Żniwiarz otrzymuje już zapłatę i zbiera plon na życie wieczne, tak iż siewca cieszy się razem ze żniwiarzem”. O co tu chodzi? Czy te słowa dotyczą jakoś Ciebie?

5.      „Wierzymy już”

„Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani, że On prawdziwie jest Zbawicielem świata”. Samarytanie po dwóch dniach goszczenia Jezusa mówią, że przekonali się, zrozumieli. To już nie tylko rozumienie poszczególnych słów Samarytanki, ale głębokie poczucie tego, co to znaczy, że „On prawdziwie jest Zbawicielem świata”. Jak Ty to rozumiesz? Co możesz robić, aby zrozumieć?

Pamiętając o tym, w jak wielkiej pokorze stanęła przed Jezusem Samarytanka, kiedy On pokazał, że wie wszystko o jej słabościach i grzechach stań przed Jezusem i w rozmowie kończącej medytację powiedz Mu, co było w niej dla Ciebie najistotniejsze. Na koniec odmów modlitwę „Chwała Ojcu”

Punkta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *