21 stycznia 2019 - Huzar
Jedno. [1 Kor 12, 12-14. 27]
3 Niedziela Zwykła, rok C
Komentarz (nie jest częścią medytacji, możesz przeczytać go wcześniej lub przejść od razu do podanego dalej fragmentu Ewangelii i punktów)
Rozdział 12 Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian rozpoczyna się słowami „Nie chciałbym, bracia, byście nie wiedzieli o darach duchowych” i uczy najpierw o wielości i niezbędności różnych charyzmatów i różnych osób w Kościele. Dalej, wskazuje także na konieczną w tej różnorodności jedność, łączność i harmonię. W ten sposób św. Paweł przygotowuje adresatów listu na wielki Hymn o Miłości, który zawarty jest w kolejnym rozdziale.
Pełna różnorodności jedność, łączność i harmonia dotyczy społeczności ludzkich poczynając od rodziny, przez gminy chrześcijańskie, społeczności wsi, miast, aż do wielkich mas ludzi złączonych wspólną wiarą, przynależnością narodową czy kulturową i wreszcie samym faktem człowieczeństwa. Tej kolejności nie da się odwrócić bez szkody dla poszczególnych osób i społeczeństwa. Wysiłki służenia narodowi czy ludzkości bez miłości wobec własnej rodziny kończą się wpadnięciem w sprzeczne z naszą naturą abstrakcyjne ideologie i systemy. Więzi, kontakt, bliskość, miłość, pomoc, wzajemna solidarność itp. stanowią fundament naszego człowieczeństwa. Z nich bierze się poczucie naszej wartości, sensu życia, w nich zakorzeniony jest instynkt przetrwania i rozwoju.
Warto zwracać na to uwagę w kontekście współczesnej kultury i systemu społecznego, który może bardziej niż w poprzednich wiekach preferuje człowieka, który na pierwszym miejscu myśli o indywidualnej karierze. „Myśli” a właściwie pragnie osiągnąć jak najwięcej, im bardziej zaś pragnie tym bardziej boi się porażki. To „człowiek osobny”, który powinien być gotowy na intensywne działania zawodowe, na porzucanie projektów nierokujących sukcesów i chwytanie tych okazji, które do sukcesu mogą prowadzić. Człowiek szybkich zmian, w których trwałe relacje i więzi międzyludzkie postrzega często jako obciążenie, czy „zaplątanie”. W takiej kulturze życiowym zabezpieczeniem nie są już na pierwszym miejscu rodzina, przyjaciele, wspólnota wierzących czy inna mała społeczność, ale państwo, pracodawca, zakład ubezpieczeniowy a nade wszystko własne osiągnięcia.
Czasem zupełnie nieświadomie wrastamy w ten system. Nie mamy czasu na budowanie i dbanie o więzi. Owszem, tam gdzie chodzi o sferę rodzinną, w której ludzie powiązani są kwestiami bytowymi (wspólne mieszkanie, finanse, wzajemne zobowiązania itd.), nie mamy często możliwości nie poświęcać czasu na istotne dla nas sprawy. Także tam, gdzie życie towarzyskie jest formą odkładania innych, ważniejszych spraw spędzanie czasu z innymi może przychodzić łatwo. Jednak mamy wielkie trudności w budowaniu więzi, wspólnot czy społeczności tam, gdzie nie ma ani pilnej koniecznością ani pokusy prokrastynacji. Nieformalne grupy sąsiedzkie, grupy i wspólnoty religijne, organizacje zrzeszające wszelkiego rodzaju zapaleńców, aktywnych amatorów, wolontariusz itd., borykają się z trudnościami związanymi z niewielką aktywnością lub brakiem członków. A są to podstawowe relacje budujące Kościół.
Zapraszam Was do tej medytacji z przekonaniem, że odpowiedzi na pytania, jak ja sam widzę moje zaangażowanie we wspólnoty wierzących i jak postrzegam w tym względzie wolę Bożą względem mnie to „być albo nie być” zarówno mojej osobistej wiary jak i całego Kościoła.
Z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscy bowiem w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscy też zostaliśmy napojeni jednym Duchem. Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne członki.
Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi Jego członkami.
Przygotowanie:
Modlitwa przygotowawcza: „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty ku Twojej służbie i chwale.”
Wprowadzenie 1: Wyobraź sobie taką wspólnotę duchową, jaką chciałbyś mieć. Zechciej pokazać w myślach i powierzyć to wyobrażenie Jezusowi.
Wprowadzenie 2: „Prosić o to, czego pragnę”. Tu możesz prosić o dar wspólnoty i widzenie zadań związanych z rozwojem takiego daru.
Punkta do medytacji:
1. „Jedno jest ciało”
Wracając do wyobrażenia społeczności, której częścią chciałbyś być pytaj Boga i siebie, co właściwie chcesz lub powinieneś robić w tej kwestii wśród takich okoliczności życiowych, w których obecnie jesteś.
2. Różni
Pomyśl o tych „różnych”, których najtrudniej ci zaakceptować. Pomyśl także o tych, których obecności w twoim życiu i w grupach, w których jesteś jest najcenniejsza.
3. „Ciałem Chrystusa”
Czy myślisz o grupach, więziach ludzi jako o ciele żywego Jezusa? W jaki sposób możesz rozumieć Jego obecność w innych?
W rozmowie końcowej powiedz Jezusowi o najważniejszych rzeczach z tej medytacji i zakończ modlitwą np. „Chwała Ojcu”
Dodaj komentarz