29 kwietnia 2019 - Huzar

“Pójdź za Mną znów”. Medytacja na niedzielę 5 maja.

3 Niedziela Wielkanocna C [J 21,1-19]

Komentarz (nie jest częścią medytacji, możesz przeczytać go wcześniej lub przejść od razu do podanego dalej fragmentu Ewangelii i punktów).

Spotkanym przy grobie niewiastom Jezus przekazuje wiadomość dla uczniów, że chce spotkać się z nimi w Galilei [Mt. 28: 7]. Spotkanie to opisuje jedynie Ewangelia Janowa, którą obecnie będziemy medytować.

Morze Tyberiadzkie to inna nazwa Jeziora Galilejskiego. Mamy więc to samo miejsce, które związane było z początkiem przyjaźni Jezusa i Jego uczniów. Mamy też analogiczne wydarzenia: cudowny połów ryb, rozmowę, w której padają te słowa, które padły przed laty: „Pójdź za mną!” Jest w tym wszystkim powtórzenie, ale jest też coś, co kompletnie zmienia charakter tych zdarzeń i to, jak odbierają je uczniowie. Tym czymś jest obecność Zmartwychwstałego. Umarły, ten, którego ciało pochowali w grobie przyszedł, je z nimi, rozmawia… Teraz każdy Jego gest i słowo znaczy dla nich znacznie więcej, niż na początku, nawet jeżeli początek także był pełen znaków i cudów.

W scenie tej znajduje się także słynny dialog Jezusa z Piotrem. Jezus dwa razy pyta Piotra o miłość (grec. agape ), Piotr dwa razy zapewnia Go o przyjaźni (grec. filia). Za trzecim razem Jezus pyta o przyjaźń i Piotr potwierdza. Byłby to zatem wyraz pełnego zrozumienia i miłosierdzia nastawienia Jezusa do Piotra i, szerzej, do każdego człowieka. Jednak, chociaż w języku greckim rzeczywiście istniała spora różnica pomiędzy intensywnością więzi określanych jako agape i filia, wielu egzegetów podkreśla, że w pismach św. Jana ta różnica nie jest aż tak istotna, ponieważ akurat św. Jan czasem stosuje te wyrazy zamiennie. Tak czy inaczej, cały dialog z pewnością nawiązuje do trzykrotnego zaparcia się Piotra i w takim wypadku rzeczywiście jest wyrazem nastawienia Boga do człowieka: pełnego wybaczenia, cierpliwości wobec ludzkiej słabości i nadziei na współpracę mimo wszystko.

To połączenie chwały i mocy Zmartwychwstałego z Jego łagodnością i pragnieniem współdziałania z człowiekiem jest obrazem Boga, który On daje człowiekowi w ostatnich rozdziałach Ewangelii.

 

Słowa Ewangelii według św. Jana.

Jezus ukazał się znowu nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: ”Idę łowić ryby”. Odpowiedzieli mu: ”Idziemy i my z tobą”. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili.A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: ”Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia?”. Odpowiedzieli Mu: ”Nie”. On rzekł do nich: ”Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie”. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: ”To jest Pan!”. Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę, był bowiem prawie nagi, i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko, tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: ”Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili”. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: ”Chodźcie, posilcie się!”. Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: ”Kto Ty jesteś?”, bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im, podobnie i rybę. To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?” Odpowiedział Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś baranki moje”. I powtórnie powiedział do niego: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?” Odparł Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś owce moje”. Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?” Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?” I rzekł do Niego: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego Jezus: „Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”. To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: „Pójdź za Mną!”

Przygotowanie:

Modlitwa przygotowawcza: „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty ku Twojej służbie i chwale.”

Wprowadzenie1: Wyobraź sobie tą scenę z Ewangelii. Jezioro, łodzie, ognisko. Chwile wyczekiwania i nudy, zanim Piotr powiedział „Idę łowić ryby”. Postaraj się wyobrazić sobie dokładnie porę dnia, dźwięki, zapachy, kolory. Wyobraź sobie w tym wszystkim przychodzącego Zamrtwychwstałego i reakcję uczniów.

Wprowadzenie 2: „Prosić o to, czego pragnę”. Tu możesz prosić o głębsze poruszenie prawdą o Zmartwychwstaniu Pańskim.

Punkta do medytacji:

1.      „Idę łowić ryby”

Uczniowie udają się do Galilei nie wiedząc, co mają tam robić. Nie dostają co do tego od Jezusa żadnej wskazówki. Wiedzą o Zmartwychwstaniu, ale nie wiedzą, co w związku z tym. Piotr w bardzo naturalny sposób wybiera to, co lubi, co jest pożyteczne, co w danym momencie, kiedy nie ma żadnej wyraźnej „nadprzyrodzonej wskazówki”, jest po prostu dobre. Piotr dokładnie wie, co jest „jego własne”.

Co jest Twoim „łowieniem ryb”? Jeżeli miałbyś sam powiedzieć, jak chciałbyś zorganizować swój czas, co sam uważasz za sensowne, jakimi rzeczami byś się zajął? Czy masz pomysł na swój czas, na odpoczynek, pracę? Jaki jest Twój własny pomysł na siebie samego? Jak to widzisz?

2.      „Zasmucił się”

Przy trzecim pytaniu Jezusa Piotr zasmucił się. Może w tym momencie bardzo jasno zdał sobie sprawę z tego, jak wielkie złożył Mu niegdyś obiecywał i jak bardzo nie dotrzymał swoich deklaracji. Jezus pozwala Mu dotknąć tego poczucia winy, aby pokazać, Piotrowi, że nie tylko nie jest w Jego oczach skreślony, ale jest zaproszony do zajęcia Jego miejsca – zarówno jako pasterza dla innych jak i podejmującego cierpienie i wyrzeczenie.

Jaki jest Twój stosunek do Twoich słabości? Czy bagatelizujesz swoją winę, niewierność Bogu, sobie czy innym ludziom, czy raczej przesadzasz przywalając się ciężarem win tak mocno, że nie masz nadziei ani siły, żeby mimo wszystko pójść za Jezusem? W jakich obszarach brakuje ci „zasmucenia się”, szybko zapominasz albo odcinasz świadomość słabości i niedomagań? W jakich sprawach za bardzo zatrzymujesz się nad swoimi błędami nie pozwalając sobie na to, by ruszyć do przodu mimo słabości, których na razie nie umiesz przezwyciężyć.

3.     „Pójdź za Mną”

Jezus mówi „pójdź za Mną” Piotrowi, który dobrze wie, zarówno od dobrej jak i od złej strony, jak wyglądają jego własne drogi, jego własne „łowienie ryb”, jego pomysły na życie. Wie, czego chce i czego nie chce, choć nie zawsze umie tego uniknąć. „Łaska buduje na naturze” – pisze św. Tomasz z Akwinu, i w przypadku Piotra te słowa sprawdzają się. Słowo Jezusa oczyszcza i rozwija to, co w naturze Piotra było najlepsze. Oczyszcza i rozwija m.in. zdolność jasnego widzenia prawdy, zdecydowanej woli działania, czystość kochającego serca. To nadprzyrodzone działanie sprawi, że Piotr będzie stopniowo coraz bardziej zdolny do przezwyciężenia lęku i do całkowitego przylgnięcia do woli Boga, aż do męczeńskiej śmierci, w której dopełni wezwania „pójdź za Mną”.

Czy w Tobie, w Twoim umyśle lub sercu jest coś, co odczytujesz jako głos Boga, jako „pójdź za Mną”? Coś, co oczyszcza, rozwija a jednocześnie przerasta Twoje naturalne pragnienia, potrzeby, pomysły? Coś, w czym widzisz szczególne zaproszenie dane Ci od Boga?

W rozmowie końcowej stań przed Jezusem tak jak Piotr, aby podsumować to, co w całej medytacji było dla Ciebie najważniejsze. Zakończ modlitwą „Ojcze nasz”.

Punkta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *