27 listopada 2019 - Huzar
Adveniat. Punkta na niedzielę 1 grudnia 2019 r.
1 Niedzielę Adwentu A [Rz 13:11-14]
Komentarz (nie jest częścią medytacji, możesz przeczytać go wcześniej lub przejść od razu do fragmentu ewangelii i punktów)
Właściwie wszystkie czytania pierwszej niedzieli adwentu (Iz 2:1-5; Rz 13:11-14; Mt 24:37-44) poświęcone są temu samemu; mówią „powstańcie”, „przebudźcie się”, „czuwajcie”. Jeżeli ktoś z Was chciałby spróbować, to może zrobić sobie sam medytację niekoniecznie z Listu do Rzymian, do którego są te punkta, ale z któregoś z pozostałych dwóch fragmentów. Zachęcam w takim wypadku do tego, abyście podczas przygotowania przeczytali te punkta (bo tematy do rozważania mogą być podobne), przeczytali pozostałe fragmenty, wybrali do medytacji któryś z nich a następnie, robiąc własne punkta, zapisali sobie (może nawet pojedynczymi słowami): a. jaki obraz by Wam się nasuwał na wprowadzenie 1; b. o co moglibyście prosić w ramach tej medytacji; c. 2 do 4 tematów, nad którymi moglibyście medytować. Takie przygotowanie nie musi trwać dłużej niż 15 min. Zwłaszcza dla osób z doświadczeniem rekolekcji ignacjańskich to bardzo dobre ćwiczenie…
Z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas niż wtedy, gdyśmy uwierzyli. Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła. Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom. [Rz 13:11-14]
Przygotowanie:
Modlitwa przygotowawcza: „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty ku Twojej służbie i chwale.” Postaraj się przez chwilę trwać w pragnieniu jedności z Bogiem we wszystkim czym żyjesz i co robisz.
Wprowadzenie 1: Możesz wyobrazić sobie swoje własne wejście w „dzień w światłości”. Wyobraź sobie, że budzisz się w nocy i czujesz, że masz jasną świadomość i siłę, żeby przeżyć ten dzień tak, jakbyś naprawdę tego chciał, tak, jakbyś wiedział, że cały ten dzień przeniknie światłość Jezusa. Wyobraź sobie, że powoli robi się widno a Ty wstajesz, i zaczynasz żyć z Jezusem. Jak wygląda taki dzień?
Wprowadzenie 2: „Prosić o to, czego pragnę”. Tu możesz prosić o to, żebyś umiał dostrzec jasno w swoim sercu Bożą wizję, Bożą obietnicę dla Twojego życia.
Punkta do medytacji
1. „Rozumiejcie chwilę obecną”
Wezwanie do przebudzenia, które powtarza się co roku w adwencie niesie za sobą to niebezpieczeństwo, że wcale nie będziemy się przebudzać, tylko we śnie, w nieświadomości, będziemy powtarzać te same rzeczy, które powtarzamy co roku w adwent. Te same postanowienia, które w tym roku, w „chwili obecnej” wcale nie sprawią, że otworzymy oczy i zobaczymy lepiej niż zwykle prawdę, odnajdziemy to wszystko, co jest ukryte w naszym sercu, poczujemy Bożą obecność, zapragniemy pełnej wolności.
Msze, medytacje, modlitwa, roraty, spotkania i dzielenie się, spowiedzi, rozmaite wyrzeczenia to dobre, Boże narzędzia dla duchowego przebudzenia, ale żadne z nich nie może być skuteczne, jeżeli nie towarzyszy mu pragnienie takiego przebudzenia, pragnienie i gotowość na to, aby zobaczyć prawdę „chwili obecnej”. W „chwili obecnej” prawda o tym, co rzeczywiście jest w nas samych i dookoła nas, może w wielu aspektach bardzo różnić się od tego, co było wczoraj, rok temu, na początku innego adwentu. Otworzyć oczy w chwili obecnej to nie to samo, co przypomnieć sobie, co było, kiedy otwarłem oczy wcześniej.
Jak to czujesz, czy masz w sobie pragnienie przebudzenia, czy czujesz, że tkwisz w starej koleinie myśli i poglądów, z których trudno Ci wyjść aby na nowo „spojrzeć prawdzie w oczy”?
2. „Przybliżył się dzień”
Na początku Drugiego Listu do Tymoteusza św. Paweł pisze znane słowa: „On nas wybawił i wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana zaś została ona teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który przezwyciężył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię” (2 Tm 1: 9 – 10). Światło, które napełnia nasze życie. Dzień, słońce, lampa… Ewangelia pełna jest metafor pokrewnych pojęciu światła. Jak rozumiesz, czym jest to światło? Co to słowo oznacza dla Ciebie? Jak wygląda Twoje życie, kiedy wypełnia Cię światło?
3. „Przyobleczmy się w zbroję światła”
W starożytności nie tak wielu ludzi miało możliwość chociażby przymierzenia zbroi. Człowiek mając na sobie zbroję, wypróbowując jej działanie doświadcza dziwnego fenomenu – ciosy i to, co wcześniej powodowało ból teraz nie boli. Za chwilę w ogóle przestajemy się tego bać. Przestajemy troszczyć się o to, że zostaniemy zranieni i jesteśmy gotowi do walki. Ale zakładanie zbroi to czynność wymagająca czasu i skupienia. W wielu formacjach wojskowych nakładanie zbroi było ceremonią wykonywaną w milczeniu, często z modlitwą, tam, gdzie zbroję nakładało naraz wielu mężczyzn, była to ceremonia dająca poczucie jedności i siły – stawali się oni jednym oddziałem lub jedną armią.
„Zakładać zbroję światła”… jak to działanie wygląda w Twoim przypadku, co robisz aby spełnić zachętę św. Pawła: „przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało”
W rozmowie końcowej wróć do rzeczy, która najbardziej poruszyła się w tej medytacji, podziękuj za nią Jezusowi i zakończ odmawiając modlitwę „Chwała Ojcu”.
Dodaj komentarz