7 listopada 2020 - Huzar

Punkta do medytacji na niedzielę 15 listopada [Mt 25:14 – 30]

33 Niedziela Zwykła A

Komentarz (nie jest częścią medytacji, możesz przeczytać go wcześniej lub przejść od razu do podanego dalej fragmentu Ewangelii i punktów)

Najpierw mały komentarz do obrazka… Sztaba złota tej wielkości waży 12,5 kg. To około pół talentu złota w starożytności (było kilka nieznacznie różniących się od siebie wzorców wagowych) – połowa tego, co dostał w przypowieści o talentach ten, który dostał najmniej.

Przypowieść o talentach jest jedną z serii mów, które Jezus pod koniec Swojego życia poświęca Jego powtórnego przyjścia. Warto o tym pamiętać, ponieważ dzisiaj czytana jest często jako osobny tekst. Zestawiając ją z innymi mowami z tej serii zobaczyć tymczasem można pewną wspólną dla nich i uwypukloną przez takie zestawienie sprawę: pod nieobecność pana (mocodawcy, zarządcy, etc.) słudzy sami muszą podejmować decyzje, wykazywać roztropność i wyczucie tego, co jest dobre, co jest zgodne z wolą Pana.

Mowy te nie mówią o czasie między ukrzyżowaniem a Zesłaniem Ducha Świętego. One opisują sytuację Kościoła aż do końca świata, także współczesną sytuację każdego chrześcijanina.

Czytanie z Ewangelii według św. Mateusza [Mt 25:14 – 30]

14 Podobnie też [jest] jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. 15 Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz 16 ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. 17 Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. 18 Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. 19 Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. 20 Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem. 21 Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! 22 Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem. 23 Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! 24 Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. 25 Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność! 26 Odrzekł mu pan jego: Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. 27 Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. 28 Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. 29 Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. 30 A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.

Przygotowanie:

Modlitwa przygotowawcza: „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty ku Twojej służbie i chwale.” Pozostań chwilę uświadamiając sobie, co znaczą słowa tej modlitwy.

Wprowadzenie1: Zobacz uśmiechniętą twarz Boga, który patrzy na Ciebie, na Twój rozwój w różnych okresach Twojego. Spójrz na Jezusa oglądającego to jak uczysz się chodzić. Możesz zobaczyć Boga, który z radością wsłuchuje się w Twoje pierwsze, niewyraźnie jeszcze wypowiadane słowa. Zobacz Go patrzącego na Ciebie nawiązującego pierwsze przyjaźnie z kolegami lub koleżankami. Śledzącego z uwagą jak robisz pierwsze zakupy, przygotowujesz pierwsze dania, naprawiasz rower, robisz herbatę… Zobacz szczęście na twarzy Boga kiedy dostałeś się na studia, kiedy zaczynasz samodzielne życie. Wybierz któryś z nasuwających Ci się obrazów i przypatrz się chwilę Bogu ciszącemu się z rozwoju któregokolwiek z talentów, które złożył w Tobie.

Wprowadzenie 2: „Prosić Boga, naszego Pana, o to, czego chcę i czego pragnę” medytując właśnie ten tekst. Tu prosić o przebudzenie mojego serca, uświadomienie sobie moich zdolności, pragnień, okazji, które mam teraz w życiu, także o widzenie sytuacji wokół mnie, potrzeb otaczających mnie ludzi jako talentu, czyli czegoś, co może się rozwinąć nabierając przy tym wartości.

Punkta do medytacji:

1. Talenty

Wydaje się, że talenty zostały rozdzielone niesprawiedliwie, jednak stwierdzenie, iż pan dał „każdemu według jego zdolności” pokazuje, że po stronie Pana, nie ma żadnej winy, jest tylko mądrość i chęć obdarowania każdego. Także ten, który dostał jeden talent otrzymał niewyobrażalne bogactwo równe ok. 26 kg złota.

Często zadajemy pytanie, dlaczego nie mam takich możliwości, takich zdolności jak ktoś inny. Ludzie złością na własne, w ich mniemaniu zbyt małe możliwości, obarczają także Boga. Z biegiem lat widać, jak ludzie, o których wydawało się, że mają małe możliwości prześcigają „geniuszy”. Z tyłu zostają często ludzie, którzy uznali się za ofiary niesprawiedliwości Bożej w rozdawaniu talentów.

Jak Ty widzisz całą sprawę talentów w życiu ludzi i swoim?

2. Nieobecny

Pan nie dość, że sam wyjeżdża, to jeszcze, jak wynika z tekstu przypowieści wcale nie mówi sługom, co mają robić z talentami. Słudzy mają do wyboru: mogą uznać, że pan postąpił „nie faire” wobec nich, że nie powinien ich zostawiać z taką odpowiedzialnością, brakiem kompetencji, brakiem odpowiednich instrukcji itd., albo mogą się dobrze przyjrzeć, co najlepiej robić w zaistniałej sytuacji. Nieużytecznemu słudze pan zwraca uwagę, że tak naprawdę miał on wystarczającą wiedzę co do tego, jaka jest wola pana („Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał” – Mt25: 26). Ci, którzy rezygnują z użalania się nad swoim losem i zaczynają starać się działać zgodnie z tym, co wydaje im się najbardziej zgodne z wolą pana paradoksalnie są blisko swojego pana przez  „wierność w rzeczach niewielu”.

Gdzie w Twoim życiu najtrudniej Ci przyjąć poczucie nieobecności (lub „niedziałania”) Pana i jak zapatrujesz się na możliwość bycia Mu mimo wszystko wiernym?

3. Rozliczenie i nagroda

Pan rozliczając się ze sługami nie zabiera im niczego. Ani tego, co dał im wcześniej, ani tego, co sami zarobili („odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów” – Mt 25: 28), mimo że wszystko to uznaje za swoją własność („Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność” Mt 25: 27). Poza „sługą nieużytecznym” każdy dary pana traktował jednocześnie jak własne, nie bał się decydować, ryzykować (z operacjami finansowymi ryzyko było związane zawsze) i korzystać z powierzonego daru. Właśnie, talenty nie były pożyczką, były właściwie darami dzięki temu, że pozostali słudzy nie zachowywali się tak, jakby „własność pana” oznaczała jednocześnie „nie moja własność”. Podobnie dzieje się, gdy w rodzinie pewne rzeczy mogą być powierzone czyjejś szczególnej trosce nie przestając być jednocześnie wspólną własnością.

Co ogranicza a co wzmacnia Twoje poczucie wolności w dysponowaniu swoim życiem, podejmowaniu własnych decyzji i działań? Czy Bóg jest dla Ciebie raczej źródłem poczucia wolności i mocy w wyborach i działaniu, czy źródłem lęku, że coś zrobisz nie tak? Czy realizacja woli Bożej stoi w sprzeczności z realizacją pragnień i możliwości? Czy można pragnąć wypełnić wolę Bożą bardziej niż własną? Jak to widzisz w swoim przypadku?

Nagrodą w przypadku dwóch sług wiernych nie jest jakaś część proporcjonalna do zasługi. Obu z nich pan mówi to samo: „Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” (Mt 25: 21, 23). Jest to nadmiar, nieskończoność, wszystko, co tylko pan sam posiada. Można powiedzieć, że pan z pełnym zaufaniem daje sługom klucze do każdego miejsca w swoim majątku, wszystko jest wspólne, każdy sługa może korzystać z tego jak chce, bo pokazał, że jego wola jest zgodna z wolą pana. Pan im ufa.

Jakie wygląda zaufanie między Tobą i Bogiem? Czego byś pragnął w tym względzie? Co możesz robić?

 

Na koniec rozmawiaj z Jezusem tak, jakby to On był panem z przypowieści, który dal Ci wszystko, cokolwiek masz i posiadasz. Zakończ modlitwą „Ojcze nasz”.

Punkta

Komentarze

Skomentuj marek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *