23 stycznia 2016 - Huzar
Agape, love, te sprawy. 4 Niedziela Zwykła, rok C [1 Kor 13, 1 – 13]
Komentarz wprowadzający (nie jest częścią medytacji, można przeczytać go wcześniej).
„Hymn o miłości” św. Pawła, niezależnie od swojej przynależności do Pisma Świętego, jest jednym z najpiękniejszych poematów klasycznych kultury greckiej, co uznają także znawcy literatury niezwiązani z chrześcijaństwem. Słusznie nazwano go „Pieśnią nad pieśniami Nowego Testamentu”.
Kontekst, w którym powstaje Pierwszy List do Koryntian jest następujący: Po wyjeździe Pawła z Koryntu pojawia się tam Apollos, człowiek obdarzony niezwykłym talentem oratorskim i zapałem apostolskim. Na terenie wspólnoty działają także inni nauczyciele i charyzmatycy. Wśród Koryntian zachodzą podziały dotyczące tego, kto jest za kim, czyja duchowość jest lepsza. Zaczyna się konkurencja, gdzie coraz bardziej liczą się niezwykłe dary Ducha Świętego (dar języków, proroctwa, uzdrawiania itd.) mające wskazywać któregoś nauczyciela i jego stronnictwo jako lepsze, bliższe Bogu. Z drugiej strony, pomniejszona zostaje rola zwykłego uporządkowania moralnego, pokory, służby innym i nade wszystko wzajemnej jedności i miłości. Paweł omawia wszystkie te problematyczne kwestie, a „Hymn do miłości” stanowi dla treści całego listu najważniejszy punkt odniesienia, jest w nim jak biegun, do którego odnosi się cała mapa i każdy kompas. To miłość pozwala oceniać autentyczność każdego charyzmatu, zaangażowania, także samej wiary. Spośród trzech terminów, używanych w języku greckim najczęściej na określenie miłości („eros”, „filia”, „agape”), Paweł wybiera słowo „agape”. Określa się nim zdecydowany, z góry przemyślany sposób życia wolnego od egoizmu, pełnego pragnienia najwyższego dobra dla drugich.
Czytanie z Pierwszego Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian.
1Bracia, starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą.
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
2Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką władzę i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
3I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
4Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; 5nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, 6nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. 7Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
8Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
9Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. 10Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.
11Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. 12Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
13Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość, te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
Przygotowanie:
Modlitwa przygotowawcza: „Panie spraw, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty ku Twojej służbie i chwale.”
Wprowadzenie1: Wyobraź sobie Jezusa i każde określenie miłości zastosowane przez św. Pawła („cierpliwa”, „łaskawa”, „nie zazdrości” itd.) zastosuj do Niego. Wyobraź sobie Go właśnie takiego – prawdziwy obraz takiej miłości, jaką opisywał Paweł. Możesz wyobrazić sobie także ludzi, wśród których jest, miejsce, sytuację, itd. Jeżeli uda Ci się plastycznie wyobrazić tę scenę, możesz przy niej pozostać kilka minut wyobrażając sobie kolejne szczegóły tej sceny. Potem, z czasie medytacji będziesz mógł w miarę chęci powracać do tego wyobrażenia.
Wprowadzenie 2: „Prosić o to, czego pragnę”. Tutaj warto prosić np. o poczucie i zrozumienie i pragnienie tego, czym jest miłość, o której mówi św. Paweł.
Punkta do medytacji:
1. Jaka jest?
Wersety 4 – 8 zawierają aż 16 określeń miłości. Na początku wymienione są te, kótre odnoszą się do pokory i łagodności miłości, dalej te, które, które dotyczą jej mocy i niezniszczalności. Nie jest więc ani słaba, nie ma w sobie nic z lęku, ale też nie jest agresywna i zagrażająca komukolwiek.
Myśląc nad takimi określeniami miłości, czy możesz powiedzieć, że to jest również Twoja wizja tego, czym może lub powinna być miłość? Czy taka miłość Cię pociąga? Czy masz może w sercu poczucie, że w życiu są ważniejsze rzeczy od życia taką miłością? Co by to było? Jakie określenia Ty byś dodał do listy najważniejszych wartości w życiu? Czy stoją one w sprzeczności z Pawłową wizją miłości, czy mogą istnieć w harmonii z nią?
Czy doświadczyłeś od kogokolwiek czegoś z takiej miłości, o której pisze św. Paweł? Czy widzisz w Twoim własnym postępowaniu coś, co bliskie jest takiej postawie miłości?
2. Cymbał
„Miedź” i „cymbał” w tamtych czasach to formy dzwonków, to instrumenty, które w tamtych czasach nie służyły do grania melodii, ale, podobnie jak bębny, do wybijania rytmu. czynią tyle hałasu, że z trudem można w nim posłyszeć jakąś melodię. Oto pożytek z tak cenionego przez Koryntian, ale pozbawionego miłości charyzmatu języków.Bez tak pojętej miłości najwznioślejsze przemówienia ludzkie i wprowadzająca otoczenie w podziw zdolność posługiwania się obcymi językami, wiedza, także samo pomaganie innym ludziom (jałmużna), samodyscyplina itd. są puste, nie dają prawdziwego szczęścia i poczucia sensu. Wypełnione miłością te same rzeczy mogą być niezwykle wartościowe.
Jakie sfery, jakie aktywności w twoim życiu mają w sobie coś z miłości, jaki najbardziej jej potrzebują?
3. „Gdy byłem dzieckiem…”
Paweł w ostatniej części hymnu o miłości podkreśla naszą ograniczoność; fakt, że poznanie najważniejszych rzeczy rodzi się w nas stopniowo a i tak to, co najwyższe, Bóg i miłość, do końca naszych dni widzimy i rozumiemy w sposób niedoskonały. Niedoskonałość i stopniowy wzrost to naturalna sytuacja człowieka budzącego się do prawdziwej miłości… Co o ty myślisz? Jaki jest twój stosunek do ludzkiej, w tym własnej niedoskonałości?
W rozmowie końcowej zwróć się do Jezusa mówiąc Mu o tym, co poruszyło ię w czasie medytacji jako zamiar, pragnienie lub . Zakończ np. modlitwą „Ojcze nasz”.
Dodaj komentarz